Tastes

Pity w Krakowie w Restauracji wspolwinni. W zapachu tradycyjnie bardzo duzo wanilli. Bardzo fajnie pijalny aczkolwiek bez coli po trzecim łyku miałem dość. Ogolnie spoko taki sredni z plusem.

Pite u Wojta Nowaka na pierwszym grillu. W zapachu bardzo intensywnie owocowy. Bardzo maślany! W smaku bardzo złożony, dlugi finisz.

Najtanszy single dostepny tylko w biedrze. Pilem w domu. Bardzo przyjemny zapach, czuć burbon, czuć deskę z beczki, czuć wanilię, nie czuć alkocholu w zapachu wogole. W smaku czuć coś ostrego ale przyjemnie ostrego jakby nie alkohol, czuć winność ale nie z winogrona, dość gorzka, na finiszu już głównie tylko alkochol czuć. Ale później po 5 minutach czuć takie cytrusy jeszcze na języku. Chyba ta gorzkosc to z pierwszego lezakowania w surowych beczkach. Ciekawostka whisky no age statement czyli nie podają wieku whisky.

Pire u Dawida na parapetówie na koncu. Co prawda bez lodu ale bardzo mi nie weszlo. Tak bardzo bylo w zapachu i smaku czuc alkcohol ze nie pezebijaly sie zadne aromaty. Wniosek ze z ballentisow najlepszy fienst ewnetualnie ten 7YO ale na pewno nie 12

Pite u Dawida na parapetówie. Bardzo dobre wrazenie na mnie zrobilo bardzo aromatyczne w zapachu. Wypilem dwa drinki z samym lodem, pierwszy raz w zyciu! Zapachy najbardziej gronowe, owocowe, moze lekko cytrusy. Malo wyczuwalny alkochol. W cenie 110 zdecydowanie najlepszy single chyba.

Pite na spotkaniu z zespolem konstrukcji Pawla Niedzialka. Mam wrazenie ze byl bardzo rozwodniony dlatego tez walory smakowe poszly mocno w dol. Dymny ale nie rak przyjemnie, oczekiwalem wiecej. Dymek nie dawal satysfakcji. Poza tym nic ciekawego w nim nie wyczułem

Pite w Irish Pubie na piwie z Krokiem i Wojtkiem. Delikatne slodkawe dobre. 43%

Czyta sie Lafroj Pilem w Irish Pubie bedac na piwie z Krokiem i Wojtkiem. Poprosilem Pania o alternatywe dymna podobna do Taliskier Sky i mi to zapoponowala i bardzo pozytywne zaskoczenie. Weazenie bardzo podobne jak do Taliskier Sky czy Bowmore. Ciezko wyrzuc bylo jakies aromaty pozs dymem ale nie bul bardziej dumny niz wyzej wymienione. Zarazem delikatny i pijalny

Probowalem w Lord Jacku gdy bylem z Krokiem i Wojtkiem na piwie. Bardzo pozytywne wrażenie. Bez porownania do normalnego jacka. Łagodny, swierzy, rzeźki. Czuc vanilie, pomarancze cytryne. Sprobowalbym drugi raz raczej w tej cenie okolo 100

Oprocz tego ze byla jeszcze bardziej waniliowa niż standardowy ballentines fines nie wyczulem nic innego. Ale dobrze sie pilo :)